Najczęściej czytane
Pieśń słoneczna - Brat Wiatr (4)
W ramach "Wielkiego Jubileuszu Pieśni Słonecznej 1225-2025", który przeżywamy w Prowincji św. Maksymiliana M. Kolbego, publikujemy materiały związane z Pieśnią Słoneczną.
Zachęcamy do lektury komentarza o. dr. Michała Baranowskiego OFMConv do czwartej zwrotki oraz komentarza muzycznego o. dr. Artura Przechowskiego OFMConv.
4. zwrotka - Brat Wiatr
Bądź pochwalony, Panie mój, przez Brata Wiatr
i przez powietrze, i obłoki czyste.
I przez pogodę oraz zmiany czasu,
którymi karmisz wszystko co nastaje.
W języku starowłoskim:
Laudato si’, mi’ Signore, per frate Vento
e per aere e nubilo e sereno et onne tempo,
per lo quale a le Tue creature dài sustentamento.
Czwarta zwrotka rozpoczyna się, tak samo jak poprzednie, czyli pozdrowieniem Pana (w polskim przekładzie „Panie mój” bywa opuszczane), a z dzieł stworzonych wymienia na pierwszym miejscu „brata Wiatr”. Następnie wymienia Franciszek – co lepiej można zauważyć w oryginale – razem cztery dzieła natury: „powietrze, (obłoki albo niebo) czyste, łagodną (pogodę) i każdy czas” (NB. włoski termin „tempo” oznacza zarówno czas, jak i pogodę). Dlaczego takie połączenie? Oczywiście, z obserwacji, że wiatr „przynosi” zazwyczaj zmianę pogody, „przegania” chmury na niebie, że bywa porywisty, albo łagodny wietrzyk. Ostatni werset podaje motyw włączenia tych dzieł do Pieśni – z ich pomocą Bóg zapewnia swoim stworzeniom pokarm. Przypomina więc o tych rocznych zmianach czasu i pogody, które decydują o wzroście roślin i zwierząt, rytmie życia.
Biblijne tło pochwały Wiatru
Jeśli sięgniemy - jak przy poprzednich zwrotkach - do opowiadania o stworzeniu świata w Księdze Rodzaju (Rdz 1), to tym razem nie odnajdziemy wiatru pośród dzieł stworzonych w kolejnych dniach. Jednak na początku tego opisu wspomina się stan początkowy świata: Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami (Księga Rodzaju 1,2).
Otóż, w języku hebrajskim termin ruah ma znaczenie powszechne „wiatr” i szczególne „duch”. Jakie jednak znaczenie miałoby określenie „wiatr Boży”? Takie odniesienie rzeczy do Boga stanowi niekiedy sposób podkreślenia ich mocy, a więc można by napisać „wielki wiatr”.
Taki wiatr powiał nad wodami potopu:
Księga Rodzaju 8
1 Ale Bóg, pamiętając o Noem, o wszystkich istotach żywych i o wszystkich zwierzętach, które z nim były w arce, sprawił, że powiał wiatr nad całą ziemią i wody zaczęły opadać.
Wiatr wymieniony jest wśród dzieł natury, które poganie fałszywie traktowali jako bóstwa:
Księga Mądrości 13
2 ogień, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoła, rwącą wodę lub światła niebieskie uznali za bóstwa, które rządzą światem.
Mamy też psalmy wysławiające Boga Stwórcę, które wspominają wiatr:
Psalm 135
7 Sprowadza chmury z krańców ziemi,
wywołuje deszcz błyskawicami
i dobywa wiatr ze swoich komór.
Echo rozważania tej strofy
Święty Franciszek w czwartej zwrotce nadaje tekstowi dużo lekkości przywołując wiatr, powietrze i obłoki. Możemy dziękować Bogu z to, że mamy czym oddychać oraz za czas który nam daje odliczany kolejnymi porami roku, zmieniającą się pogodą. Na myśl przychodzi czas wakacji, szczególnie spędzanych nad morzem, gdzie tak mocno doświadczamy wiejącego wiatru, uciekających obłoków, które na przemian zasłaniają i odsłaniają słońce. Boże, chwała Tobie!
(ks. Jan Markowski i Szkoła Modlitwy z Parafii p.w. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana w Poznaniu)
Przy organach – absolwent Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, pedagog, organista koncertujący i liturgiczny, nasz maestro i przyjaciel naszego franciszkańskiego sanktuarium – p. Mateusz Wierzchowski.
W czwartej zwrotce Pieśni Słonecznej święty Franciszek wychwala Stwórcę poprzez brata wiatr, pogody, oraz zmiany czasu. Raz jest on łagodny a niekiedy bardzo porywisty. Niebo bywa bezchmurne a nie raz całe pokryte ciemnymi chmurami. W muzyce również utwory mogą mieć charakter dynamiczny lub spokojny. Tonacje bywają radosne- durowe lub smutne- molowe. Podczas prezentacji organowej 6 kwietnia repertuar muzyki organowej zilustruje nam właśnie treść czwartej zwrotki. Usłyszymy m.in Preludium i fugę g-moll BWV 558 Bacha czy też dwa chorały wielkopostne: Herzlich thut mich verlangen BWV 727 oraz O Lamm Gottes unschulding BWV 1095. Trzy częściowy utwór Georga Böhma- Preludium i fuga d-moll.
MINI-KONCERT 6 kwietnia 2025 r. z cyklu Prezentacje organowe w kościele franciszkańskim pw. św. Antoniego w Poznaniu
Dziś Pieśń słoneczna św. Franciszka z Asyżu prowadzi nas ku kontemplacji pierwszego z czterech żywiołów – „elementów”, które według starożytnej i średniowiecznej filozofii przyrody miały być tworzywem świata podksiężycowego. Żywiołem tym jest POWIETRZE. Franciszek, po uwielbieniu Najwyższego Boga w harmonii Kosmosu – wraz z bratem Słońcem, bratem Księżycem i siostrami gwiazdami – zaczyna dziś śpiewać o tym, co zmienne, dynamiczne i nieuchwytne:
Pochwalony bądź, Panie mój, przez brata naszego, wiatr,
I przez powietrze, i czas pochmurny i pogodny, i wszelki,
przez które dajesz stworzeniom utrzymanie.
Strofa ta opowiada zatem nie tylko o powietrzu, ale także o wszystkich zjawiskach POGODOWYCH powiązanych z tym żywiołem, w szczególności o WIETRZE i o CHMURACH, a domyślamy się, że myśli również o PORACH ROKU. Wiatr w kontekście symboliki biblijnej kojarzy się nam chyba przede wszystkim z dynamiką Ducha Świętego (który tchnie, kędy chce). Towarzyszy on również Bożym epifaniom: np. gwałtownym wiatrem wschodnim Bóg cofa wody Morza Trzcin, otwierając drogę ratunku Izraelitom uchodzącym z Egiptu; prorok Eliasz rozpoznaje obecność Boga nie w ogniu czy błyskawicach, ale właśnie w poszumie łagodnego powiewu; wreszcie przełomowe w historii zbawienia zesłanie Ducha Świętego dokonuje się wśród uderzenia gwałtownego wichru.
Mówiąc o wietrze, pogodzie, chmurach, zauważmy, że pory roku i zmienność warunków środowiskowych nie stanowią dla św. Franciszka elementu irracjonalnego czy też niepożądanego. W jego rozumieniu zmienność ta warunkuje bytowanie stworzeń: poprzez cykliczne zmiany Opatrzność Boża zapewnia istotom żywym „utrzymanie”. Taka wizja świata, nawiązująca do stałego i rozumnego Fundamentu wszelkiej zmienności, głęboko zresztą katolicka, czerpie z elementów filozofii Platona i Heraklita. Przypomnijmy, że wbrew stereotypowej opinii Heraklit z Efezu głosił nie tylko, iż wszystko płynie (πάντα ῥεῖ), ale również – co istotne – że płynnością tą rządzi fundamentalny LOGOS.
Bez wątpienia doskonałą ilustracją wariabilizmu podporządkowanego zamysłom twórcy jest muzyka, zwłaszcza zaś muzyka logiczna, intelektualna, jak np. chorał gregoriański, muzyka renesansu, baroku i klasycyzmu. Różnorodność tonacji i motywów muzycznych buduje dramaturgię utworów, za którą możemy podążać, ale zarazem utrzymuje te elementy w ramach całości poprzez modulacje, powtórzenia i wariacje. Integralność świata muzyki ujawniały też liczne zapożyczenia: powszechną praktyką były od zawsze adaptacje znanych już skądinąd motywów i melodii. W ten sposób tradycja i współczesność splatały się i definiowały kulturę muzyczną. Usłyszymy dziś pięć utworów, które poprzez swą celową różnorodność mają nam zapewnić zróżnicowaną i bogatą „dietę duchową”. Będą to kolejno:
1) Preludium i fuga d-moll niemieckiego organisty i kompozytora epoki baroku, Georga Böhma (1661-1733);
2) dwa chorały wielkopostne Jana Sebastiana Bacha (1685-1750):
a) „Herzlich tut mich verlangen” (BWV 727);
b) "O Lamm Gottes unschuldig" (BWV 1095);
3) Preludium i fuga g-moll (BWV 558) Jana Sebastiana Bacha.
(1) Preludium i fuga d-moll Georga Böhma (1661-1733) to dzieło kompozytora, który poprzedza J. S. Bacha o jedno pokolenie (Böhm był starszy od Bacha o 24 lata). Preludium i fuga d-moll utrzymane są w dojrzałej już barokowej stylistyce. W początkowych taktach Preludium usłyszymy bogate i nieco drapieżne solo pedałowe, która przechodzi stopniowo w spokojniejszy kontrapunkt, pełen jednak modulacji i napięć harmonicznych. Fuga podejmuje niespokojny motyw muzyczny Preludium, ilustrując, jak przystało na fugę, wzajemną pogoń poszczególnych głosów. Zmiany dynamiki i liczne modulacje mogą kojarzyć się ze zbliżającą się i narastającą nawałnicą. Nieco zaskakujące, wyodrębnione zakończenie zdaje się brzmień jak ostatni groźny grzmot, dochodzący jeszcze z oddali i znikający w ślad za oddalającą się burzą.
(2) Chorały wielkopostne Bacha: (a) „Herzlich tut mich verlangen” oraz "O Lamm Gottes unschuldig" to dla odmiany utwory bardzo łagodne i pełne metafizycznego pokoju; ich dramaturgia poprowadzona jest subtelnie, poprzez kolejne modulacje.
a) Chorał „Herzlich tut mich verlangen” (Serdecznie pragnę błogosławionego końca) BWV 727 wyraża modlitwę o szczęśliwą śmierć. Oparty jest na hymnie luterańskim, którego tekst wyszedł spod pióra Chrisopha Knolla (1599), zaś melodię – zaczerpniętą z pieśni świeckiej – opracował Hans Leo Hassler (1600). Melodię tę wykorzystał później (1656) Paul Gerhard w śpiewach: "Befiehl du deine Wege" (Czy rządzisz swymi drogami) oraz "O Haupt voll Blut und Wunden" (O Głowo, cała we krwi i ranach). Wersje Gerharda przepracował z kolei J. S. Bach i włączył je do Pasji wg św. Mateusza (nr 44 i 54). Chorał „Herzlich tut mich verlangen”, który usłyszymy, stanowi zaledwie krótką organową przygrywkę z wykorzystaniem linii melodycznej pierwotnego hymnu luterańskiego.
b) Chorał "O Lamm Gottes unschuldig" (O niewinny Boży Baranku) BWV 1095 to również opracowanie wczesnego hymnu luterańskiego, do którego słowa i melodię ułożył Nikolaus Decius. W pierwotnym zamierzeniu miał to być odpowiednik łacińskiego Agnus Dei (Baranku Boży), jednak rozpowszechnił się jako hymn pasyjny. Linia melodyczna tego hymnu również pojawia się w Bachowskiej Pasji wg św. Mateusza: jako pierwszy motyw otwierający całą Pasję.
Chorał „O Lamm Gottes unschuldig” Bacha to minimalistyczne opracowanie pierwotnej wersji hymnu. Znamy je właściwie od niedawna, bo dopiero od 1985 r. Wówczas to niemiecki muzykolog Christoph Wolff (ur. 1940) odkrył na Uniwersytecie Yale zbiór 82 chorałów skompilowanych w XIX w. przez Johanna Gottfrieda Neumeistera (1756-1840). Zbiór ten zawierał m.in. 38 kompozycji J. S. Bacha, z czego aż 31 wcześniej nieznanych. Nowo odkryte utwory Bacha z manuskryptu Neumeistera, a wśród nich chorał "O Lamm Gottes unschuldig", dodano do katalogu dzieł kompozytora i opatrzono numerami od 1090 do 1120.
(3) Preludium i fuga g-moll Jana Sebastiana Bacha (BWV 558) to utwór ze zbioru Ośmiu Krótkich Preludiów i Fug (BWV 553-560). Za autora tego cyklu uważano Bacha, przypuszczalnie jednak był nim któryś z uczniów Bacha: Johann Tobias Krebs (1690-1762) albo Johann Ludwig Krebs (syn, 1713-1780), albo też Johann Caspar Ferdinand Fischer (1646-1716), pochodzący z Czech.
Samo Preludium, formalnie będące włoską odmianą tańca francuskiego courante, posiada schemat ABAB. Harmonia zmienia się tutaj niemal z każdym taktem. Muzykolog z I poł. XX wieku, Fritz Dietrich (1905-1945), stwierdził niegdyś, że taka struktura sprawia wrażenie, jak gdyby kompozytor „ciągle tworzył serię próbek” (1931).
Fuga natomiast opiera się na trzech osobnych tematach, z których każdy można odnaleźć w ówczesnych canzonach (canzona – włoska forma instrumentalna) i ricercarach (ricercar – renesansowa i barokowa forma muzyczna, pełniąca rolę preludium; z wł. ricercare – szukać, poszukiwać). XIX-wieczny muzykolog Philipp Spitta (1841-1894), biograf Bacha, doceniał tę fugę głównie z uwagi na występujące w niej modulacje (przejścia od jednej tonacji do innej). Zauważono ponadto, że pełen polotu przedostatni takt Fugi a-moll mógł być zainspirowany wprost przez Bacha.
Przy organach – oczywiście p. Mateusz Wierzchowski, absolwent Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, pedagog, organista koncertujący i liturgiczny, nasz maestro i przyjaciel naszego franciszkańskiego sanktuarium.
* * *
Preludium i fuga a-moll zakończyły naszą dzisiejszą prezentację, poświęconą pierwszemu żywiołowi z Pieśni słonecznej św. Franciszka. Podziękujmy dziś Bogu za powietrze, którym oddychamy, i za brata wiatr, który przynosi zmiany pogody, choć może nie zawsze przynosi nam dobre samopoczucie. Podziękujmy za pory roku i wszystko to, co otrzymujemy w nich z Bożej opatrzności. ■