Najczęściej czytane
o. Tomasz Tęgowski
o. Tomasz Tęgowski – prezbiter Prowincji św. Maksymiliana M. Kolbego.
Urodził się w Iławie. Ukończył VII LO w Toruniu, po czym wstąpił do franciszkanów prowincji gdańskiej. Profesja wieczysta 8 grudnia 2006r. w Gdyni. Seminarium w łódzkich Łagiewnikach. Pracę magisterską z teologii biblijnej (napisaną pod kierunkiem o. Michała Baranowskiego) obronił w 2008r. na UKSW. Święcenia prezbiteratu przyjął 31.05.2008r. w Łodzi - Łagiewnikach. Pierwsze kroki kapłańskie miały miejsce w klasztorze w Koszalinie. Kolejne w Dobrej, Asyżu, Pizie i ponownie w Dobrej. W październiku 2017r. założył Centrum Medycyny Klasztornej "Medicina Monasterialis". Od 2017r do 2019r. współprowadził warsztaty terapeutyczno-rozwojowe Cognitio Dei Experimentalis ("Moc w słabości się doskonali" oraz "Strumień Ognia").
W 2017 wydał tomik „Modlitwy moje" - zbiór modlitw. Na początku pandemii, w 2019 roku został poproszony o poprowadzenie medytacji dla osób zamkniętych w domach. Kilka z nich poprowadził na kanale YouTube.
Od 2021 roku ścisłe współpracuje z Domem Pojednania i Spotkań Świetego Maksymiliana Kolbe w Gdańsku, gdzie prowadzi posty z dietą św. Hildegardy z Bingen, warsztaty zero waste, czy ekologiczne tworzenie naturalnych kosmetyków.
Ostatnim osiągnięciem, w roku 2022, ojca Tomasza, jest ukończenie z wyróżnieniem oraz uzyskanie tytułu zawodowego Technik farmaceutyczny.
Ponadto od 2 lat jest w komisji zakonu ds. Sprawiedliwości, Pokoju i Integralności Stworzenia, czyli prosto mówiąc ds. Ekologii i Sprawiedliwości.
Dotyk Boga
(z tomu Modlitwy moje)
Dotknąłeś mnie
Podczas modlitwy
Czułem Twoją dłoń
Dłoń ciepłą i delikatną
Przyszedłeś do mnie
Abym poczuł tę bliskość z Tobą
Dotknąłeś mnie
Podczas ciszy...
Słyszę Twój szept...
Twój głos wchodzi we mnie
Dotknąłeś mego serca
uleczasz je swym szeptem
wlewasz w nie Wiarę...
Nadzieję...
Miłość...
dajesz mi swą ufność...
abym bardziej ufał ludziom.
Amen
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Jesteś w kropli deszczu,
na który wszyscy czekali -
- gdy przyszedł - ludzie czekają na słońce.
Jesteś w polnych kwiatach,
które zbieram i przynoszę do domu.
Jesteś w kamieniu,
który układam na ścieżce w ogrodzie.
Jesteś w każdej rzeczy,
która nas otacza.
Jesteś i dziękuję Tobie za to.
Amen
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Z każdym dniem
pragnę być bliżej Ciebie Panie.
Wiem, że muszę zostawić wszystko
i iść razem z Tobą,
i nieść swój krzyż.
Krzyż, który obarcza Ciebie,
gdyż zgrzeszyłem przeciw Tobie.
Oddaliłem się od Ciebie.,
a Ty jednak wybaczasz mi
i dajesz mi kolejną szansę.
Panie,
proszę spraw, abym stał się głuchy
na głos nieprzyjaciela,
na głos szatana,
który puka do mych drzwi
gdy jestem słaby
gdy potrzebuję wsparcia.
Daj mi siłę, abym mógł głośno powiedzieć mu Nie.
Amen
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Chciałbym powiedzieć Bracie
Chciałbym być tam gdzie idziesz
Ty i Brat mój
Do domu naszego Ojca
Do naszego domu
Chciałbym rozmawiać o moich błędach
Chciałbym abyś przebaczył mi
moje słabości
Abym mógł iść
Do domu naszego Ojca
Do naszego domu
I żyć w zgodzie z każdym z Braci moich
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Czy będę mógł powiedzieć głośno KOCHAM?
Czy będę mógł klęknąć aby powiedzieć
WYBACZ MI OJCZE ZGRZESZYŁEM?
Boję się,
ale wiem
że mi wybaczysz.
Krzyczę Kocham Ciebie Ojcze
Klękam ze łzami w oczach.
Zamykam oczy i modlę się.
Wierzę...
(z tomu Modlitwy moje)
Wierzę, że istniejesz.
Wierzę, że dasz mi nadzieję.
Wierzę, że uczynisz mnie swym narzędziem.
Wierzę, że zawsze będziesz ze mną.
Wierzę, że warto wierzyć.
Droga do nieba
(z tomu Modlitwy moje)
Idę drogą,
która prowadzi do Nieba.
Po drodze mijam ludzi,
którzy wątpią
którzy boją się korzystać z rad bliskich.
Niektórzy idąc potykają się o kamienie,
niektórzy dochodząc do bramy Nieba – Wracają.
Boję się,
że kiedyś tak samo będzie ze mną,
że zwątpię,
że ulegnę nieprzyjacielowi.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie
Ty wiesz, że Ciebie kocham.
Ty wiesz, że pragnę ciebie słuchać.
Ty wiesz, że zawsze będę iść Twoją drogą.
Ty wiesz, ze chcę dawać ludziom Twoje świadectwo.
Panie
Ty wszystko wiesz.
Ty jesteś wielki.
Ty kochasz wszystkich.
Ty nauczasz wszystkie narody.
Ty dajesz nam przykazania.
aby każdy mógł trafić do Twojego królestwa.
Amen
Modlitwa
(z tomu Modlitwy moje)
Jesteś tak blisko mnie,
a ja nie wiem jak z Tobą rozmawiać
Wiem, że to ja mam powiedzieć pierwsze słowo,
ale nie wiem, o czym z Tobą rozmawiać.
Chciałbym powiedzieć Tobie wszystko,
ale nie wiem, od czego zacząć.
Proszę, daj mi siłę i odwagę
do wypowiedzenia chociaż jednego zdania.
Dziękuję za to,
że jesteś ze mną
w każdej chwili mego życia
Modlitwa
(z tomu Modlitwy moje)
Panie,
Oświeć mnie światłem Ducha Świętego,
abym mógł wybrać dobrą drogę.
Proszę, daj mi czyste serce,
abym mógł być bliżej Ciebie i każdego człowieka.
Daj mi siłę do walki z szatanem,
abym każdego dnia mógł stawać się człowiekiem.
Panie,
Proszę utwierdź mnie w wierze,
aby każdy mój czyn świadczył o tym,
że jestem Twoim stworzeniem.
Modlitwa za przyjaciół I
(z tomu Modlitwy moje)
Boże
Dziękuję, że otoczyłeś mnie ludźmi,
Którzy pokazują mi jaki naprawdę jest świat
Oni chcą mego dobra tak samo
Jak Ty tego chcesz.
Dziękuję, że mam do kogo się zwrócić
Gdy będę chciał porozmawiać.
Dziękuję za każdy dzień spędzony z nimi.
Dziękuję za ludzi, którzy mnie rozumieją.
Dziękuję za prawdziwych przyjaciół.
Modlitwa za przyjaciół II
(z tomu Modlitwy moje)
Panie
Dziękuję za przyjaciół
Panie
Proszę Daj Im życie w wierze nadziei i miłości
Proszę Daj Im dobrego przyjaciela
Który będzie potrafił zrozumieć
Ich potrzeby
Ich radości i smutki
I ich samych
Spraw aby byli zawsze blisko Ciebie
Aby odnaleźli w Tobie najlepszego przyjaciela
Tak jak ja go odnalazłem
Proszę miej ich wszystkich w swojej opiece
Amen
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Kochany Tato
To Ty dajesz życie
To Ty chcesz naszego dobra
To Ty jesteś dla nas wzorem
Tato powiedz jak mogę stać się lepszy
dla moich braci
Tato pomóż mi odnaleźć prawdziwą drogę
Abym mógł pomóc innym
Abym nie zapomniał jak bardzo mnie kochasz
Tato spraw abym stał się głuchy na głos nieprzyjaciela
Tato zostań ze mną
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Siedzę na łące
Patrzę jaki Jesteś wielki
Ty dałeś mi słońce,
które ogrzewa mnie
i to wszystko co stworzyłeś.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie naucz mnie przebaczać
i prosić o przebaczenie drugiego człowieka,
abym stał się podobny do Ciebie i syna Twego.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Jesteś mi drogą, którą idę.
Czasami zatrzymuję się by zaobserwować życie,
które stworzyłeś.
Jesteś mi prawdą
i tylko Ty dajesz mi znaki
abym doszedł do celu.
Tylko Ty jesteś moim ideałem i autorytetem.
Tylko z Tobą chce żyć.
Jesteś mi tlenem potrzebnym do życia.
Jesteś życiem,
tylko Ty dajesz je i zabierasz,
i wiesz kiedy jest na to czas.
Modlitwa
(z tomu Modlitwy moje)
Pomóż mi odnaleźć
we mnie wiarę nadzieję i miłość
Dziękuję
że umacniasz mnie w wierze
Dajesz mi nadzieję
którą niosę ludziom naprawdę potrzebującym
oraz obdarzasz mnie swą niepojętą miłością
Powiedz co mogę zrobić
abyś był zawsze ze mną
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Pomóż odnaleźć mi w sobie
Wiarę Nadzieję i Miłość
Jestem sam
A Ty dajesz mi siebie
Jestem sam
A Ty dajesz mi jutrzejszy dzień
Jestem sam
A Ty dajesz mi siłę do walki
Dziękuję Tobie za życie
W Wierze
Nadziei
I Miłości
Dziękuję za wskazanie mi cnót prawdziwego życia
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie
Ty dałeś mi życie
Ty dałeś mi wolną wolę
Ty dałeś mi talenty
Ty dałeś mi wszystko
Proszę daj mi jeszcze siłę
abym mógł dawać Twoje świadectwo
abym mógł być Twoim narzędziem
abym mógł wybierać tylko dobre rzeczy
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Kiedyś Pan powiedział:
„Czy miłujesz mnie bardziej aniżeli Ci?”
Odpowiedziałem:
Tak – kocham Ciebie Panie.
Wziął mnie
i pokazał małą owieczkę.
Dał laskę i rzekł,
abym wziął ją i poszedł
i „pasł owce Jego”
Poczułem wówczas w sercu
wielką radość,
że oto Pan zaufał mi,
że wybrał właśnie mnie na swojego ucznia.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Dopuściłeś mnie dziś do siebie
Dałeś mi coś, czego nie dajesz każdemu
Zaufałeś mi, a ja nie wiem czy na to zasługuję
Jesteś przy mnie i czuwasz nade mną
Ogarniasz i wspierasz mnie swą mocą
Dziękuję za wszystko
Za Ciebie, że jesteś
Za dary jakie mi dajesz
Za wiarę
Za nadzieję
Za miłość
Za życie, które ofiarowuję Tobie
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Dzięki Ci Panie
za to,
że mogę żyć,
że mogę widzieć to wszystko co stworzyłeś.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Idąc drogą nie zapominaj,
że jesteś stworzeniem Boga.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Droga do nieba
prowadzi przez krzyż
miłości i cierpienia.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Tylko wiara daje nam siłę
do walki z samymi sobą.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie daj mi moc,
którą mają anioły do obrony wiary.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie
pozwól mi cieszyć się
wiarą
życiem
i modlitwą za innych.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Budzę się gdy promienie wschodzącego słońca
pukają do mych drzwi
Wstaję nucąc słowa pieśni
Czuję ciepło i spokój w moim sercu
Patrzysz na mnie i nic nie mówisz
Dajesz mi tylko ten spokój i to ciepło
które teraz ogarnia całego mnie
Panie
Tchnij we mnie swego Ducha
aby ten nadchodzący dzień
zbliżył a nie oddalił mnie od Ciebie
Ufam Tobie
I wiem że Ty nie pozwolisz mi zbłądzić
na drodze do Ciebie
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Jestem,
ale nie jestem już zwykłym człowiekiem.
Jestem Twój
i należę do Ciebie
Jestem z Tobą,
ale jakby nas w ogóle nie było.
Jestem z Tobą,
ponieważ Ty jesteś we mnie.
Amen
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie Boże Wszechmogący
Ty powołujesz ludzi do świętości
Tak też powołałeś NN. do swej owczarni
Ty chciałeś, aby wziął laskę i „pasł owce Twoje”
Proszę,
Prowadź go drogą powołania,
Aby zawsze pamiętał, że cokolwiek zrobi
Ty mu w tym pobłogosławisz.
Daj mu siłę do kroczenia Twymi ścieżkami.
Spraw,
Aby każdy jego krok przybliżał go do Ciebie,
Aby każdego dnia odnajdywał
i umacniał się w powołaniu,
Aby na swej drodze spotkał ludzi,
którzy dążą do tego samego celu.
Amen
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie Jezu Chryste
Ty uczyłeś modlitwy swoich uczniów
Naucz modlitwy także i nas
Dotknij naszych oczu
Dotknij naszych uszu
Dotknij naszych języków i rozwiąż je
Aby mogły głosić chwałę Twoją Panie
Ześlij na nas światło Ducha Świętego
Abyśmy Nim oświeceni mogli rozwijać
Nasze myśli i wznosić je ku Tobie
Amen
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie, uczyń ze mnie Twoje narzędzie,
abym czynił to, czego Ty pragniesz.
Spraw, abym zawsze ufał Tobie.
Ty wiesz czego mi potrzeba
i jeśli jest to dla mnie dobre dajesz mi to.
Twoja wola – moją wolą.
Amen.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Pozwól mi cierpieć razem z Tobą
daj aby i mnie spoliczkowano
i oplutego poprowadzono
na wyśmianie
mój bracie pozwól
aby szydzono ze mnie
jak szydzi się
z nagiego i bezbronnego człowieka
wystawionego na wzgardę
proszę nie wycieraj mojej twarzy
na której ból
wyryje niezatarty ślad rozpaczy
pozwól aby biczowano moje ciało
a Twoje namaszczono wonnym
olejkiem nardu i paczuli
zawołaj gdy będą chcieli
przebić Twe Serce tępym narzędziem nienawiści
mój bracie pozwól mi cierpieć razem z Tobą
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Przychodzisz
Biały
Kruchy
Pełen Mocy
Wołasz
abym przyszedł
i dał swoje serce
brudne
słabe
nie mocne
chore
Dotykasz je
Uzdrawiasz
a ja zamiast podziękować – biorę gwoździe
i przybijam Twe ręce
KRZYŻ
WŁÓCZNIA
OFIARA
ODKUPIENIE
TWOJE SERCE
KREW I WODA
i poranek ZMARTWYCHWSTANIA
patrzę
dziękuję
i …
… łamią BIAŁY CHLEB …
… TWOJE CIAŁO
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Naucz mnie Panie jak być posłusznym
tak jak Ty byłeś posłusznym
Naucz mnie być ubogim
abym nie posiadając nic innych ubogacał
Naucz mnie jak być czystym
w świecie przepełnionym nieczystością
Naucz mnie żyć
tak abym nie stał się zgorszeniem dla innych
Naucz mnie umierać
tak abym każdego dnia umierał dla świata
a rodził się dla Ciebie
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Dałeś mi Swe Serce
Pełne miłości słodyczy i pokoju
Chciałeś abym zatapiał się w bezmiarze
Źródła które tryska wodą żywą
Jest to źródło Odkupienia
Które zmywa ze mnie grzech
Oczyszcza mnie
Abym mógł wejść na ucztę weselną
I cieszyć się z przebywania z Tobą
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie Jezu Chryste
Ty uczyłeś modlitwy swoich uczniów
Naucz modlitwy także i nas
Dotknij naszych oczu
Dotknij naszych uszu
Dotknij naszych języków i rozwiąż je
Aby mogły głosić chwałę Twoją Panie
Ześlij na nas światło Ducha Świętego
Abyśmy Nim oświeceni mogli rozwijać
Nasze myśli i wznosić je ku Tobie
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie
Zgrzeszyłem a Ty wyciągasz do mnie ręce
Zbłądziłem a Ty rozświetlasz mi drogę
Odwróciłem się od Ciebie
a Ty idziesz za mną
Nie jestem godny a Ty przychodzisz do mnie
Jestem słaby a Ty podtrzymujesz mnie
Jestem nikim a Ty bierzesz mój krzyż
i idziesz aby mnie zbawić
Panie
Bądź uwielbiony za wszystko co dla mnie uczyniłeś
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Cichy szelest serca
Subtelny dotyk jedwabiu
Czystość źródlanej wody
Nagość górskiego powietrza
Jesteś taki
Szum fletni
Światło w ciemności świecące
Śmiech małego dziecka
Zapach rodzinnych stron
Jesteś i dziękuję Tobie za to
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Przychodzisz do nas w ciszy
Cicho i delikatnie pukasz do drzwi naszych serc
I zapraszasz nas do kroczenia Twoją drogą
My słysząc Twoje kroki niejednokrotnie
zamykamy nasze serca
aby nie słyszeć Twego zaproszenia
gdyż boimy się
że nie podołamy
że nasze ślady nie są Twoimi śladami
że nasze serca nie są godnym dla ciebie mieszkaniem
że...
Wybacz mi Panie
że musisz czekać i kołatać do mego serca
od dziś moje serce
będzie zawsze gotowe na twoje przyjście
abyś mógł byś zawsze ze mną
Amen
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Ty Jesteś spokojem
Ty Jesteś radością
Ty Jesteś nadzieją
Ty Jesteś ufnością
Ty Jesteś pokojem
Ty Jesteś przebaczeniem
Ty Jesteś miłością
Ty Jesteś wielkością
Ty Jesteś ukojeniem
Ty Jesteś życiem
Ty Jesteś wszystkim
Ty Jesteś cały mój
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie Jezu ratuj
Ratuj mnie bo ginę
Znasz mnie całego
Wiesz co we mnie jest słabe
Wiesz co jeszcze jest kruche
Ratuj mnie bo ginę
Dotknij mnie i ulecz
Zabierz ode mnie ten strach
Przytul mnie do swego zranionego serca
Ratuj mnie go ginę
Niech twe słowo przeniknie mój umysł
Niech twe myśli staną się moim pragnieniem
Niech twa wola wypełnia się we mnie
Panie Jezu ratuj
Ratuj mnie bo ginę
Judasz
(z tomu Modlitwy moje)
Dziś znów stałem się Judaszem
zapomniałem jak bardzo mnie kochasz
poszedłem łatwą drogą która prowadzi donikąd
Pomyślałem przecież jestem silny
nic przecież nie może się stać
Zasnąłem
a może lepiej
zasnęło moje serce
czekał aż zapomnę
Zapomniałem
I znowu stałem się Judaszem
Wyszedłem z uczty a przecież była noc
czego mogłem szukać w ciemności
szczęścia…
światła…
miłości…
…
Niczego nie znalazłem
A może jednak
Znalazłem Ciebie
Nie…
… to Ty mnie znalazłeś
ofiarowując mi szczęście które jest w Tobie
światło którym oświecasz mi drogę
bym mógł wrócić
do miłości którą jesteś Ty
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Jak kochać tego, który rani
nie zapominając o tym,
że sam zadaję innym ból
Czy mogę kochać innych
nie mając dość miłości,
by zaakceptować swój grzech
Jak mogę liczyć na miłość
brata, który nie wie,
że od niego uciekam
Mówisz – „abyście się stali jedno”
Pragniesz – „byśmy się wzajemnie miłowali”
Uczysz nas kochać i wybaczać sobie nawzajem
Czekasz – byśmy naukę wypełniali naszym życiem
Czekasz – byśmy stali się twymi apostołami
Jeśli nie zrozumiem Twojej miłości
jak sam mogę Twą miłość dawać
Wlej w me serce odwagę
bym uczył się kochać czerpiąc ze źródła
Bym miłością karmiony
miłość rodził
Bym zapominając o bólu
leczył rany innych
Bym nie zapominał
że ty zawsze mnie kochasz
i uczysz mnie kochać
nie czekając na miłość
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Mamusiu
która okrywasz mnie swym płaszczem
dając mi swe ciepło
bym trwał przy tobie
jak niemowle złożone na piersi.
Dajesz mi swój płaszcz
bym mógł schronić się przed wrogiem.
Mówisz mi - nie lękaj się,
idź i głoś
idź i szukaj
idź i pamiętaj.
Mamusiu,
nie zostawiaj mnie,
gdy ciemność,
gdy smutek zapuka do mych drzwi,
gdy zapomnę jak bardzo mnie kochasz,
gdy będę sam.
Mamusiu
Pod Twoją obronę uciekam się
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Miłości Posłuszna
w twych promieniach
pragnę spocząć
zanurzając się w zasłuchaniu.
Miłości Czysta
w twoim sercu
doświadczam pocieszenia
jak pokutnik wracający z daleka.
Miłości Uboga
w twych ramionach
czuję ciepło
bliskości twego bijącego źródła bogactwa
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Boże,
wypal we mnie mój grzech, który rani,
wypal dziurę na bliźnie, którą uczynił grzech.
Boże,
wypełnij rany balsamem Twojej miłości,
wypełnij krwawiące blizny winem i oliwą.
Boże,
dotknij Sercem serca mego i oczyść je,
dotknij mnie i pomóż mi wstać.
Boże,
weź mnie za rękę i naucz mnie chodzić,
weź swego ducha i namaść mnie.
Boże,
naucz mnie kochać i miłość wskazywać,
naucz mnie ufać i nadzieję dawać,
naucz mnie przebaczać lecząc wiarę innych.
Boże,
naucz mnie kochać i miłość wskazywać,
naucz mnie ufać i nadzieję dawać,
naucz mnie przebaczać lecząc wiarę innych.
Ojcze mój,
który odbudowując kościół z kamienia
odbudowałeś Wiarę Wspólnoty
Pozwól mi pójść za tobą
zostawiając wszystko
bym mógł Wszystko otrzymać
Naucz mnie kochać
bym kochał nie pragnąc miłości
Naucz mnie wybaczać
bym wybaczając nie pragnął wybaczenia
Naucz mnie ufać
bym ufał tylko Bogu
Naucz mnie wierzyć
bym mógł zanurzyć się w Nieskończonym.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Panie światłości mego serca,
pozwól mi zrozumieć
głębokości mojej duszy.
Bym w twoim świetle -
Oczyścił to, co słabe
Umocnił to, co zranione
Uleczył to, co skrzywione
Wyprostował to, co twarde
Rozgrzał to, co ukryte
Oświecił to, co potrzebuje twej miłości.
Abym napełniony twoją łaską -
Nie zapominał kochać.
Abym oświecony twoją miłością -
Nie zapominał dawać.
Abym w łasce Twojej miłości -
Nie zapomniał wierzyć.
Mocny niemocą
(z tomu Modlitwy moje)
Mocni niemocą
naszych słabości
- przez Twój KRZYŻ
przychodzi siła
by przemienić to, co słabe
w siłę Twojej miłości
Mocni niemocą
naszych słabości
- w Twoim KRZYŻU
odnajdujemy moc
by przyodziać się
w puklerz zbawienia
Mocny niemocą
moich słabości
biorę ten KRZYŻ
przez który przyszło dla mnie zbawienie
by zanurzyć się w bezmiarze MIŁOŚCI
Mocny niemocą
- Małej Miłości
płynącej z KRZYŻA
wpisanego w Twoje narodzenie
UWIELBIAM MIŁOŚĆ
położoną na drzewie krzyża
która uczy mnie przyjmować
Wolę Tego
Który mnie posłał
bym dzielił się Tą MIŁOŚCIĄ
Którą sam się umacniam
a której nie jestem godzien
Mocny niemocą
biorę KRZYŻ CHRYSTUSA
by przybić do niego moje ciało
być bliżej NIEGO
by móc TRWAĆ przy Źródle
które nie wysycha
Niemocny mocą
krzyczę do KRZYŻA
Wybacz mi JEZU
że nie potrafię…
… KOCHAĆ
gdy TY
KOCHAĆ nie przestajesz.
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
Zawisła MIŁOŚĆ na KRZYŻU
choć maleńka jak niemowlę
nie zawahała się
uczynić ze swego życia
ofiary przebłagalnej
ofiary całopalnej
która TRWA wiecznie
Zawisła MIŁOŚĆ na KRZYŻU
byś człowieku mógł żyć
nie życiem bólu i cierpienia
lecz życiem miłości i prawdy
byś mógł ŻYĆ WIECZNIE
Przyjmij dar miłości
i zacznij uwielbiać
Tego który każdego dnia
oddaje się tobie
w małym kawałku chleba
Zawisła MIŁOŚĆ na KRZYŻU
poddając swoją wolę
w ręce OJCA
W CISZY KONTEMPLACJI
słychać JEJ głos
który rozwesela serce szukającego
by zrozumiało
czym jest miłość
czym prawda
czym życie
czym umieranie
czym rodzenie się każdego dnia dla BOGA
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
W samym środku Drzewa Życia
jaśnieje owoc miłości Boga
Ziarno pszeniczne
które obumierawszy wydaje plon
rodząc nas do nowego życia
byśmy
żyjąc ze śmierci
powstawali do chwały
z której darmo udziela
wziąwszy cząstkę
By nikt nie zginął
nie umierając
kroczył ku życiu wiecznemu
* * *
(z tomu Modlitwy moje)
O niepojęta MIŁOŚCI
któraś zawisła na drzewie
otwierasz serce
zamknięte na głos
głos prawdy
która nieustannie
drąży duszę grzesznika
wzywając ją do nawrócenia
Twoja miłość
chce zamieszkać we mnie
Wyniszczony przez grzech
… W o ł a m
- Ratuj BOSKI LEKARZU
opustoszałe z lęku
przed zaufaniem moje serce
O niewysłowiony POKARMIE
- nakarm moją duszę
pokarmem nieprzemijającym
Hostio z KRZYŻA
- spraw abym posilony
TWOIM SŁOWEM
trwał …
… w zasłuchaniu -
- MIŁOŚCI
Która umacnia
delikatnością w działaniu
Pozwól mi kontemplować
Twoje OBLICZE
MIŁOŚĆ NIEGASNĄCĄ
Nieprzerwany POTOKU
łaski nawrócenia
w bólu chcę rodzić się na nowo
by odkrywając Twoją tajemnicę
zapomnieć o sobie
a pamiętać o BRACIACH
których nie rozumiem
których nie potrafię zrozumieć
których nie chcę zrozumieć
Pozwól o NAJCICHSZY
zachować ciszę w zgiełku
milczenie w ciszy
spokój w trwaniu
kontemplowania
kontemplacja
wielkości MIŁOŚCI MIŁUJĄCEJ
Panie – ja?
(z tomu Modlitwy moje)
Panie dlaczego ja?
powiedz mi dlaczego właśnie ja
jestem jak Piłat
który skazał Ciebie na śmierć
on obmył ręce
jako znak nie przyznania się do zbrodni
ja nie śmię nawet uczynić takiego gestu
z premedytacją żyję obok Ciebie
jak wierny uczeń
a w sercu szukam sposobności by Cię wydać
Poznałem swój błąd
przychodzę przed Twoje oblicze
nie śmię podnieść wzroku
choć tak wiele razy podchodziłem
by pocałunkiem zdradzić mojego mistrza
Panie dlaczego to robisz?
Ty znowu wyciągasz swoje ręce
przebite
gwoźdźmi które sam tępiłem
zaślepiony egoizmem
Panie dlaczego znowu mi wybaczasz?
Przecież wiesz
że dziś kocham
przepraszam
płaczę
a jutro...
jutro
może znowu będę chciał stać się Judaszem
który w rozpaczy nie rozpoznał miłości
Która każdego ranka stała obok niego
z jaką nazwałeś go przyjacielem
w chwili gdy zdradzał
Panie jak mam rozpoznać miłość?
Jak mam kochać?
Sam doświadczając Twojej miłości
Gdyż komu wiele wybaczono
wie jak kochać
gdyż miłość została zasiana w jego sercu
Panie naucz mnie tej miłości
bym ją mógł rozdawać innym
takim jak ja
którzy potrzebują jej
by odnaleźć w sobie Marię Magdalenę
Piotra
a może i Jana
który wytrwał z Tobą aż po krzyż
Panie
Teraz już wiem dlaczego właśnie ja
dziś dałeś mi poznać
dlaczego ja
Chcesz
bym zaniósł twoje przebaczenie tym
którzy o nie proszą
dając świadectwo
że Prawdziwa Miłość
przezwycięża nawet największy grzech
którego boimy się
wiedząc że nas zabija
Zaufać Tobie
to dać się prowadzić
nową drogą
nowego życia
z Tobą
dla Ciebie
i w Tobie
W uśmiechu twej dobroci
zakorzeniona jest nadzieja
która pozwala odnajdywać wolność
rodzącego się poranka
Głośno zatapiam się w jego ciszy
by lepiej zrozumieć
czym jest troska o człowieka
którego spotyka się na schodach swego życia
On niby przypadkowy
rozumie jak wsłuchać się
w to czego nie ma
a woła piskiem rozpaczy
Podchodzisz do okna
i wpatrujesz się
jak rodzi się nowa nadzieja na jutro
i chcesz znowu żyć
by to życie rodziło się
w każdym kto przychodzi o poranku
szukając nadziei na lepsze dziś
Wstań i przyjmij
każdego kto zapuka
do twego małego domku
gdzie w filiżance czeka już zaparzona kawa
i gdzie można znaleźć ciepło kominka
Rodzinnego Domu
Droga Krzyżowa
(z tomu Modlitwy moje)
I Jezus przed Piłatem
Wczesny ranek
A Ty stoisz przed Piłatem
On obmywa ręce,
aby zmazać swe winy,
aby zmyć z siebie jarzmo grzechu.
Ty ze spuszczoną głową,
przyjmujesz wszystko,
ponieważ chcesz wypełnić wolę Ojca
i odkupić grzechy wszystkich ludzi.
II Jezus krzyżem obarczony
Korona cierniowa na głowie,
a krzyż w ramionach...
Oto widok, który sprawia ból
ludziom, którzy kochają
A Ty-
- całujesz drzewo, na którym skonasz.
Tak rozpoczynasz drogę miłosierdzia Bożego.
III Jezus pierwszy raz upada
Krzyż przygniata Twoje słabe ciało,
a ciężar grzechów ludzi rośnie.
Upadasz...
Obelgi...
Bicze...
Rany na Twym ciele, coraz bardziej broczą krwią.
Ty wstajesz i idziesz dalej.
IV Spotkanie z Matką
Idziesz przygniatany grzechami całego świata,
moimi grzechami.
Na Twojej drodze staje Matka Bolejąca.
Ona jako jedyna rozumie
dlaczego idziesz, aby
umrzeć za tych,
co boją się prosić Ojca
o przebaczenie,
co oddalili się od Boga - Ojca.
V Szymon z Cyreny niesie krzyż Chrystusowy
Krzyż
Rany po biczowaniu
Rozrywane ostrą belką
Krew plami Twe szaty
Młody człowiek zmuszony przez wojsko
Zdejmuje krzyż z Twoich bark
I idzie drogą,
I niesie krzyż nasączony
Ludzkimi winami i grzechami
VI Święta Weronika ociera twarz Jezusowi
Strumienie krwi spływają po Twej twarzy
Młoda dziewczyna...
Chusta...
Stój! Co ty robisz?
Ociera twarz wyrażającą Ból, Miłość i Cierpienie
twarz Syna Boga Żywego.
Tylko ona nie bała się służyć pomocą
Tylko ona chciała ulżyć w cierpieniu swemu Bogu
...
Biała chusta z Twoim wizerunkiem...
Za okazaną pomoc dziękujesz swoją świętą twarzą.
VII Jezus drugi raz upada
Belka krzyża, na którym umrzesz
wbija się w Twoje święte plecy
A Ty zostajesz wbity w proch Golgoty.
Jeszcze niedawno rzucano palmy
pod Twoje stopy
A dziś- leżysz w kurzu,
na skale drogi krzyżowej.
Ranisz swe ciało,
a później wstajesz i idziesz
dalej zbawiać świat.
VIII Jezus pociesza płaczące niewiasty
Płacz...
Lamentacje kobiet...
Lamentacje matek...
Ból...
Złamane serca...
Rozpacz...
Podchodzisz do nich
i pocieszasz ich dusze i serca.
IX Jezus upada po raz trzeci
Ręce związane z twardym drewnem krzyża.
Upadasz.
Korona, którą otrzymałeś
jeszcze bardziej wbija swe kolce w twoją głowę.
Krew spływa po policzkach jak łzy.
Twoja krew zostawia trwały ślad na drodze,
drodze, która prowadzi do zbawienia.
Podnosisz się z ziemi
i idziesz, aby wypełniło się Pismo.
X Jezus z szat obnażony
Stoisz
Straż rzymska ogałaca Ciebie z szat
Zrywają szaty, o które później ciągną losy
Zrywają szaty, które uzdrowiły nie jednego człowieka
Ty stoisz i milczysz
Stoisz obnażony z szat
Stoisz okryty hańbą ludzkiego grzechu
Ty Syn Boży wystawiony na pośmiewisko całego świata
prosisz Ojca o zmiłowanie.
XI Jezus przybity do krzyża
Tępe gwoździe...
Drzewo krzyża...
A Ty rozkładasz ręce
i dobrowolnie oddajesz się katom.
Gwoździe przeszywają twe ciało.
Ból...
Krew spływa po drżącym ciele.
Wywyższony na drzewie krzyża
patrzysz na ludzi,
których zbawiasz.
XII Jezus umiera na krzyżu
Słońce zasłoniło swój blask-
- Mrok...
Ty wyniesiony nad ludem na drzewie krzyża.
Patrzysz na ludzi...
Wznosisz swój wzrok ku Ojcu
i prosisz o przebaczenie
dla tych, którzy wydali Ciebie na śmierć,
dla tych, za których wziąłeś krzyż i poszedłeś na drogę krzyżową.
Jeszcze głośne „Eloi, Eloi lama sabachtani”
i teraz możesz oddać swego Ducha w ręce Ojca.
XIII Jezus zdjęty z krzyża
Krzyż miłości
Twoja głowa zwieszona na piersi
Godzina Twego Bożego miłosierdzia
Włócznia przeszywa serce, które zbawiło świat
Krew i woda wypływają z Twego boku
Ciało Boga-Człowieka zdjęte z krzyża
i złożone w ręce Maryi.
Matki Jezusa i wszystkich ludzi,
która swymi łzami obmywa Twoje Święte Ciało.
XIV Jezus złożony do grobu
Bóg-Człowiek złożony w grobie
Grobie, który był przeznaczony dla kogoś innego
Nawet po śmierci Syn Człowieczy nie ma miejsca na ziemi
Syn Boga w płótnach położony na kamiennej płycie