Skocz do głównej treści strony
Prowincja

Biskup Grzegorz Ryś o św. Antonim

Utworzono: 30-05-2017
Dokładnie 785 lat temu, 30 maja 1232 r., 352 dni po śmierci został kanonizowany św. Antoni Padewski, franciszkanin, kaznodzieja, doktor Kościoła. Z okazji tej rocznicy przypominamy fragment rozmowy z księdzem biskupem Grzegorzem Rysiem, w którym mówi m.in. o tym, co w św. Antonim go zachwyca. Cała rozmowa ukazała się na łamach dwumiesięcznika franciszkańskiego „Posłaniec św. Antoniego z Padwy” nr 3/2016. Polecamy!


(…) Czy Antoni, patron naszego pisma, jest Księdzu Biskupowi bliski? Wiele osób daje świadectwo konkretnej ingerencji Antoniego w ich życie, takiej namacalnej. Czy może Ksiądz Biskup też miał taką sytuację z Antonim?
(śmiech)


Czyli jednak?
Może bym i znalazł, ale nie, nie dlatego go polubiłem. Kupiłem sobie kiedyś, na którymś z wyjazdów do Włoch, trzy tomy kazań Antoniego…


Ambitnie.
Tak… (śmiech)
To znaczy, wszyscy wiemy, i wszyscy o tym wiedzą, że Antoni był wielkim kaznodzieją. No i na tym się ta wiedza kończy, bo kazań Antoniego przełożonych na język polski, zdaje się wiele nie ma. A te jego kazania to rzeczywiście są traktaty teologiczne i widać, że to jest właśnie ten wykształcony franciszkanin, który zna wszystkie sensy biblijne i rzeczywiście potrafi każdy z nich wydobywać w każdym ze swoich kazań. Myślę, że niekoniecznie łatwo się go czyta, ale spora część jego egzegezy, to ta, którą papież Benedykt nazywa egzegezą duchową, gdzie jest też miejsce dla alegorii i gdzie jest miejsce na czytanie tekstów biblijnych w kluczu figury i spełnienia. I są takie miejsca absolutnie ewangeliczne, które – jak otwieram konkretne fragmenty Ewangelii – czytam według Antoniego. Ale to dlatego, że interpretacja, którą on daje, jest po prostu powalająca. I jest tak sugestywna, że jak się ją przeczyta, to nie można już inaczej interpretować tekstu.


Intrygujące. Proszę o jakiś przykład.
Najlepszy fragment, o którym teraz myślę, to jest jego komentarz do 20. rozdziału Ewangelii Jana, czyli do tego momentu, gdzie Jezus przychodzi do Wieczernika i pokazuje przebite ręce. Antoni widzi tam nawiązanie do Izajasza, do tekstu, w którym Izajasz mówi tak: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu […] a nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach” (Iz 49,15-16a). I Antoni to tłumaczy w ten sposób, że w Jezusie Bóg wyrył sobie imię każdego z nas gwoździem na dłoniach. Zatem piórem był gwóźdź, a atramentem była krew Jezusowa – i tym sposobem moje imię jest wypisane na dłoniach Jezusa. I właśnie dlatego Jezus to pokazuje – bo mówi „choćby matka o Tobie zapomniała, to ja nie jestem w stanie, bo mam ciebie na dłoniach wyrytego”. No nie da się po czymś takim później inaczej czytać tego tekstu. I właśnie jak ten tekst znalazłem, to wtedy pomyślałem: Aha! To tu jest ten Antoni, ten kaznodzieja niebywały zupełnie.





Całość rozmowy z księdzem biskupem Grzegorzem Rysiem, biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej, przewodniczącym Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji i wykładowcą średniowiecznej historii Kościoła można przeczytać w majowo-czerwcowym (3/2016) wydaniu dwumiesięcznika franciszkańskiego „Posłaniec św. Antoniego z Padwy”. W rozmowie m.in. o tym co łączy krakowskiego biskupa ze św. Franciszkiem z Asyżu i czym jest Kościół ubogi? Co wiek XXI ma wspólnego ze średniowieczem i czy św. Antoni wielkim kaznodzieją był? Dlaczego Nowa Ewangelizacja to ruch do głębi franciszkański i po co były ogień i wiatr potrzebne apostołom w dniu Pięćdziesiątnicy? Polecamy.


Dwumiesięcznik franciszkański „Posłaniec św. Antoniego” można nabyć m.in. w zakrystii Bazyliki Franciszkanów w Krakowie lub w sekretariacie Instytutu Studiów Franciszkańskich w godzinach otwarcia. Można także napisać do Redakcji. Szczegóły na stronie internetowej pisma poslaniecantoniego.


k.gorgoń
za: isf.edu.pl

Przejdź do góry strony