Najczęściej czytane
Pieśń słoneczna - Siostra Woda
W ramach "Wielkiego Jubileuszu Pieśni Słonecznej 1225-2025", który przeżywamy w Prowincji św. Maksymiliana M. Kolbego, publikujemy materiały związane z Pieśnią Słoneczną.
Zachęcamy do lektury komentarza o. dr. Michała Baranowskiego OFMConv do piątej zwrotki oraz komentarza muzycznego o. dr. Artura Przechowskiego OFMConv.
5. zwrotka - Siostra Woda
Bądź pochwalony, Panie mój, przez Siostrę Wodę,
która jest cenna, pokorna i czysta.
W języku starowłoskim:
Laudato si’, mi’ Signore, per sor’aqua,
la quale e’ multo utile et humile et pretiosa et casta.
Piąta zwrotka, w starowłoskim oryginale (w polskim przekładzie zaś pierwsza część tej zwrotki), rozpoczyna się tym samym wezwaniem do uwielbienia Pana. Tym razem z dzieł stworzonych wymieniona została Siostra Woda. „Zalety” Siostry Wody zostały podane poprzez trzy (a cztery w oryginale) określenia: cenna, pokorna, czysta (i bardzo użyteczna). Woda i ogień należą do podstawowych żywiołów na Ziemi. Olbrzymie zasoby wody mamy w morzach i oceanach, to przestrzeń życia wielu organizmów, z tym że ta woda, na znaczne zasolenie, nie nadaje się do spożywania. W rzekach i jeziorach mamy zasoby wody „słodkiej”, a otrzymujemy ją dzięki źródłom, albo opadom. Ona jest szczególnie użyteczna i cenna, a właściwie bezcenna, dla życia roślin, zwierząt i człowieka. Powinna też być „czysta”, bez zanieczyszczeń. Przejrzystość wody naturalnie wskazuje i symbolizuje czystość. Na przykład, gdy używana była w żydowskich obrzędach oczyszczenia, w chrzcie Janowym czy obecnie w Sakramencie Chrztu. Woda jest jednym z symbolów Ducha Świętego i jego działania w człowieku. Franciszek określił wodę jeszcze jako „pokorną”. Woda, choć tak powszechnie obecna, często jest niewidoczna, tak cenna, a przecież nie mieni się złotem, tak potrzebna dla życia, a przecież smakiem nie dorówna winu czy owocowym sokom.
Biblijny motyw Wody w uwielbieniu Pana
„Wszystkie wody ponad niebem, błogosławcie Pana,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki!” (Księga Daniela 3,60)
Aby zrozumieć określenie „wszystkie wody ponad niebem” sięgnijmy do pierwszego opowiadania o stworzeniu świata (Rdz 1,1 – 2,4a). Wspomina ono początkowy stan stworzenia nieba i ziemi następująco: Ziemia była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami (Księga Rodzaju 1,2). Następnie ten bezmiar wód został rozdzielony sklepieniem, a wody pod sklepieniem zostały zebrane i nazwane morzem (zob. Rdz 1,6-10).
„Chwalcie Pana z ziemi,
Potwory i wszystkie morskie głębiny” (Psalm 148,7)
Natomiast wody ponad sklepieniem służyły jako zbiorniki deszczu wylewanego na ziemię przez otwory sklepienia.
„Deszcze i rosy, błogosławcie Pana,
Chwalcie i wywyższajcie Go na wieki!” (Księga Daniela 3,64)
W drugim opowiadaniu o stworzeniu świata (Rdz 2,4b-25) czytamy, że „z Edenu wypływała rzeka, aby nawadniać ów ogród i stamtąd się rozdzielała, dając początek czterem rzekom” (w.10).
Echo rozważania tej strofy
Woda i ogień – dwa żywioły, niosące życie i przetrwanie, ale też śmierć i zniszczenie… Franciszek oswaja oba, nazywa je siostrą i bratem, prosi, aby niosły błogosławieństwo, jak to było w zamiarze Stwórcy. Dla Franciszka to siostra woda, szemrząca pokornie w umbryjskich strumykach, gasząca pragnienie pielgrzymów, i brat ogień, żarliwie palący się na ołtarzowych świecach, rozjaśniający mroki nocy. To także woda chrztu i ogień Ducha Świętego. Wszystko prowadzi do Boga…
(Grupka dzielenia z Franciszkańskiej Wspólnoty „Porcjunkula” w Poznaniu)
MINI-KONCERT 4 maja 2025 r. z cyklu Prezentacje organowe w kościele franciszkańskim pw. św. Antoniego w Poznaniu
Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę naszą, wodę,
co pożyteczna jest wielce i pokorna, i czysta
Dziś muzykowanie wraz ze św. Franciszkiem, wyśpiewującym od 800 lat swoją Pieśń słoneczną, wiedzie tym razem do drugiego z czterech „elementów” Empedoklesa, jakim jest WODA. W poprzedniej strofie Franciszek chwalił Boga z bratem wiatrem: zmiennym, dynamicznym i nieuchwytnym. Po wietrze i wodzie przyjdzie jeszcze kolej na ogień i ziemię. Przypomnijmy, że te cztery „elementy”, zgodnie ze starożytną i średniowieczną filozofią przyrody, uważane były za pierwiastki tworzące wszelkie byty świata podksiężycowego.
Już u zarania cywilizacji woda stanowiła oczywisty symbol życia i urodzaju. Bez wód Nilu nie byłoby Egiptu faraonów; bez Eufratu i Tygrysu nie rozkwitłaby Mezopotamia (kraina żyznego półksiężyca). W czasach Talesa z Miletu filozofia grecka – jeden z fundamentów cywilizacji łacińskiej – dostrzegła w wodzie pierwotną zasadę wszelkiego istnienia w ogóle.
Na kartach Pisma świętego wzmianka o wodzie pojawia się natychmiast, w pierwszym wersecie Księgi Rodzaju: pośród chaosu i ciemności, gdy ziemia jest jeszcze bezładem i pustkowiem, istnieje bezmiar wód, a nad nimi unosi się stwórczy Duch Boży (Rdz 1,1). Dalej czytamy, że z Edenu, wypływać miała rzeka, zapewniająca obfitość i urodzajność pierwotnego raju (Rdz 2,10). W historii zbawienia po grzechu pierwszych ludzi symbolika wody staje się ambiwalentna. Co prawda, dusza Psalmisty pragnie Boga, jak łania pragnie wody ze strumieni, w obyczajach Izraelitów znajdujemy mnóstwo wątków obmycia oczyszczającego duszę; syryjski wódz Naaman zostaje nawet uleczony z trądu przez samo zanurzenie w wodach Jordanu. Jednak wody potopu niosą karę, zniszczenie i śmierć (Rdz 7-8); w wodach Morza Czerwonego (Morza Trzcinowego) giną Egipcjanie ścigający Hebrajczyków (Wj 14); wodne głębiny są też królestwem złowrogiego Lewiatana oraz Behemota, czyhających na żeglarzy i rybaków. Nowy Testament odkrywa sens tej potęgi wodnych żywiołów: oto woda, wyposażona w niszczącą moc, ma oczyszczać człowieka, a zatem uśmiercać w nim to, co niegodne. Jezus wstępuje do Jordanu, uświęcając wodę na nowo. Później przemieni także wodę w wino. Ostatnia z ksiąg, Apokalipsa, przedstawia najpierw wodę jako żywioł, w którym Wąż-Smok zamierza utopić Niewiastę Obleczoną w Słońce, i z którego wychodzi pierwsza Bestia, żądna krwi świętych. Ostatecznie jednak przez Nowe Jeruzalem znów płynie woda życia, rzeka lśniąca jak kryształ i biorąca początek z tronu Boga i Baranka (Ap 22,1).
Symbol wody jest dziś dla nas wyjątkowy również ze względu na Okres Wielkanocny. Pamiętamy, że w Wielki Czwartek celebrans, tak jak Jezus, obmył nogi nam, uczniom. Podczas liturgii Nocy Paschalnej czyta się m.in. opis stworzenia i opis ucieczki z Egiptu, dokonuje się poświęcenia wody, a także udziela się chrztu. Wszystkie te obrzędy są pamiątką lub uobecnieniem biblijnych przygód Boga i człowieka – z wodą. Do dziś też woda stanowi jeden z symboli Ducha Świętego.
Św. Franciszek, mówiąc o siostrze wodzie, nazywa ją najpierw wielce pożyteczną i cenną. To określenie pozostaje oczywiste i dla nas, w XXI w., zwłaszcza w obliczu kryzysu ekologicznego. Ale woda, widziana oczyma Franciszka, jest także pokorna i czysta, to zaś wprowadza nas w wymiar duchowy. Woda jest pokorna, ponieważ przybiera kształt naczynia; nie udaje jakiejś własnej formy, nie jest „dla siebie”, ale służy, w prawdzie. Pokora i czystość, Prawda i Prostota – to cechy człowieka świętego, ucznia Pańskiego, w którym umiera stary człowiek, a rodzi się człowiek nowy: nowe, doskonałe stworzenie na obraz Chrystusa Zmartwychwstałego.
Ilustracją muzyczną siostry wody, pokornej i zarazem bogatej w symbolikę, będą utwory dwóch kompozytorów epoki baroku; Georga Böhma i Jerzego Fryderyka Haendla.
Tę „wodną” muzykę wyczaruje dla nas z organów oczywiście p. Mateusz Wierzchowski, absolwent Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, pedagog, organista koncertujący i liturgiczny, nasz maestro i przyjaciel naszego franciszkańskiego sanktuarium.
[Z uwagi na raczej mokrą tematykę dzisiejszego koncertu warto mieć w pogotowiu parasole.]
Jako pierwsze zabrzmi
1) Preludium F-dur niemieckiego organisty i kompozytora, Georga Böhma (1661-1733), może przywodzić na myśl rajską rzekę, której spokojne wody rozlewają się obficie po całym Edenie wśród kojącej harmonii, a miejscami przechodzą w żywsze strumienie efektownych przebiegów szesnastkowych. (NB. Warto zwrócić uwagę na pewne podobieństwo pomiędzy tym utworem i kunsztownym Preludium Es-dur Bacha; Böhm, starszy od Jana Sebastiana, bywał inspiracją dla kompozytorów z rodziny Bachów.)
Następnie usłyszymy
2) Suitę nr 7 F-dur Georga Böhma, złożoną oczywiście z czterech części: Allemande, Courante, Sarabandy-Double oraz Gigue. Pierwsza, Allemande, kojarzy się ze spokojnie płynącym strumykiem. Courante może przywodzić na myśl ciepły wiosenny deszcz, którego krople szybko wysychają w leniwym klimacie Sarabandy, ale spadają jeszcze przez chwilę ze zroszonych drzew w rytmie Double. Ostatnia część, Gigue, zdaje się opowiadać o tym, jak dzięki ożywczej wodzie wiosenna roślinność budzi się do życia i rozkwita świeżością zieleni i kwiatów.
(–)
Zabrzmią teraz wybrane fragmenty dzieł Jerzego Fryderyka Haendla. Usłyszymy najpierw
3) dwa fragmenty Haendlowskiej „Muzyki na wodzie”, skomponowanej na zamówienie króla Jerzego I w 1717 r. i rzeczywiście odegranej na wodach londyńskiej Tamizy, podczas królewskiej przejażdżki barką w górę rzeki, do Chelsea. Będą to:
a) Aria z Suity nr 1 F-dur (HWV 348), cz. VI,
b) Alla hornpipe z Suity nr 2 D-dur (HWV 349), cz. II
[oba utwory w transkrypcji organowej amerykańskiego kompozytora Carla McKinleya (1895-1966)]. Aria to spokojnie płynąca rzeka; maluje nastrój odpoczynku i bezpieczeństwa. Z kolei Alla hornpipe (kompozycja na róg), jeden z najbardziej rozpoznawalnych motywów muzyki klasycznej, jest już dużo żywszy i radosny; brzmi jak iście królewska fanfara...
... a to dopiero wstęp do prawdziwej eksplozji radości wielkanocnej w obliczu Króla Królów. Ostatni utwór może przywodzić na myśl fontannę przecudnej urody, która rozkwita w sercu Nowego Jeruzalem i brzmi po wieki – usłyszymy bowiem słynne
4) Alleluja z Oratorium „Mesjasz” Haendla (HWV 56, nr 44).
* * *
Mam nadzieję, że nie zmokliście Państwo zanadto.
Alleluja Jerzego Fryderyka Haendla, mieniące się jak krople diamentów, rozsiewanych przez barokową fontannę, zakończyło naszą dzisiejszą prezentację, poświęconą siostrze wodzie z Pieśni słonecznej. A my wraz ze św. Franciszkiem podziękujmy dziś Bogu za to, że nie brakuje nam ani wody do życia biologicznego, ani Wody Słowa Bożego, które daje życie duchowi. Gdy będziemy parzyć kawę lub herbatę, spójrzmy z większym szacunkiem i uwagą na siostrę wodę – cenną, pokorną i czystą. ■